poniedziałek, 10 grudnia 2012

Jabłka - marmolada jabłkowa

W tym roku już straciłam nadzieję na jabłka , u nikogo ze znajomych nie było pewnych dobrych jabłek . Ci co mieli , mieli jakieś niesmaczne dla mnie odmiany . Jak chciało mi się jabłek , kupowałam z markecie , mimo pełnej świadomości , że jabłka te najprawdopodobniej były ponad 30 razy opryskiwane środkami przeciwgrzybowymi i innymi.
Aż nagle stał się cud i udało nam się kupić 20 kg pysznych , pewnych ekologicznych jabłek .

 



O jabłku można przeczytać , świetny artykuł Marii Bucardi jako symbolu płodności, nieśmiertelności .



 

A co ja zrobiłam z jabłek ? Pyszny mus do porannej owsianki , wafelków , szarlotki itp.
Jabłka obraliśmy wydrążyliśmy gniazda nasienne i pokroiliśmy w plasterki oj zajęło to kilka godzin , potem włożyłam je na duża patelnię elektryczną z nieprzywierającym dnem (bardzo polecam do robienia wszelkich przetworów) dodałam trochę wody i czekam aż jabłka się rozgotują , w międzyczasie dodałam rodzynki (gdy kupujecie rodzynki patrzcie aby nie były żółte wszystkie żółte bakalie są konserwowane siarką ) - rodzynki w tym musie, w czasie smażenia świetnie napiją się soku jabłkowego i nie tylko napęcznieją , ale również będą smakować wyśmienicie . 
I na koniec przyrumienione orzechy włoskie . Smażyłam do dość gęstej struktury . Ja smażę tak , że smażę jakiś czas np. 20 minut, potem daje temu odpocząć z 2 godziny i tak przez cały dzień .
Na koniec do słoiczków ., które za-pasteryzuję . 




Marmolada jest bez grama cukru , zawiera tylko naturalny cukier znajdujący się w owocach i rodzynkach , dla mnie już jest słodka . 

Już się cieszę na wafelki – odmiana gofrów – z musem jabłkowych .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz