Z 20 kg jabłek , których robiliśmy marmoladę , zostały duże ilości obierek, a że jabłka były pewne - ekologiczne , szkoda mi było je wyrzucić ( nie radzę robić tego z jabłkami przemysłowymi , bo w skórce jest najwięcej chemii , zresztą do transportu jabłka również są pryskane środkami chemicznymi), zaczęłam myśleć i przeszukiwać internet co z nimi zrobić oto co znalazłam .
- Ocet jabłkowy – obierki wkładamy do słoika , aby wypełnił go 2/3 zalewamy lekko słodzoną wodą i zostawiamy na ok miesiąc pod przykryciem z gazy , sprawdzając co jakiś czas , czy wszystkie obierki są zanurzone . Gdy nie będą może dostać się pleśń
-
Kompot – garnek wypełniamy w 1/2 obierkami , dodajemy goździki i cynamon wg uznania zalewamy wodą i gotujemy ok godziny na wolnym ogniu dolewając wody , Powiem szczerze smak mnie zaskoczył, bardzo pozytywnie , dużo lepsze niż kompot z jabłek i kolor (od skórki jabłka były pieknie czerwone ) . Oczywiście miłośnicy słodkości mogą go osłodzić cukrem , miodem itp.Dla mnie wystarczająco słodkie .
- Suszone – będą jak znalazł do kompotu wigilijnego ( ja suszę na elektrycznej suszarce)
Ponadto zgodnie z badaniami naukowymi , zawarty w skórce kwas ursolowy , ma zbawienny wpływ na budowę mięśni ciekawy artykuł na ten temat
http://interpolonika.com/2011/07/obierki-na-sile polecam
Powiem szczerze, że te obierki i
możliwość ich wykorzystania dała mi bardzo dużo radości .
Bardzo lubię eksperymentować i szukać nowych dla mnie rozwiązań
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz